Co jeść by skutecznie schudnąć: zasady i porady praktyczne

0
19097

Zasady i porady praktyczne

Ja jestem Śląska Dziołcha, silna i konkretna. Moje odchudzanie zaczęłam od przygotowania logistycznego. Nie jestem dietetykiem, to mój pomysł autorski.

Nie przeszłam na dietę, diety nie są dla mnie. Przeszłam na racjonalne i zdrowe odżywianie.

Obejrzałam wiele filmów na You Tube osób które schudły np. 30 czy 50 kg. Wszędzie powtarzały się te same zasady, które wam przedstawię za chwilę.

Moja zmiana trybu życia polega na tym, że już nie wrócę do schabowych i kartofli, zup i słodyczy.To zmiana sposobu odżywiania. Jem ZDROWO, niezdrowo już było i to zawiodło mnie na manowce, doszłam do rozmiaru 56/58 teraz 48/46. W ciągu pół roku schudłam 15 kg  i do dziś trzymam. Nie gotuję sobie tego samego co rodzinie!

Zasada 1  Odstawiamy cukier , słodycze, napoje gazowane. Ja stosuję słodzik i mam gdzieś, czy jest szkodliwy, herbatę owocową piję gorzką,czarna bez cukru mi nie smakuje, więc nie piję , ale piję kawę rozpuszczalną 1/2 z mlekiem 0,5 %.

Zasada 2 stosujemy zamienniki– zamiast niektórych rzeczy , które jesz zamieniaj na to co zdrowsze.

  • Chrupiesz chipsy= schrup pokrojony ogórek zielony w skórce
  • Śmietana= jogurt
  • Smażenie= gotowanie czy grillowanie bez tłuszczu.
  • Białe pieczywo= ciemne , ja kupuję żytnie lub orkiszowe czy graham
  • Makaron =makaron razowy
  • Ryż = kasze różnych rodzajów.Ryż jest b.kaloryczny, ma wysoki indeks glikemiczny!
  • Kartofle= kasze , po co ci kartofle?

Zasada nr 3  Czytamy etykiety na produktach.

One nie są by ładnie wyglądać, ale do czytania, zatem okulary na nos w sklepie!

Cukier jest wszędzie, nawet się nie spodziewamy gdzie. Np. dużo mają buraczki w słoiku i np. ogórki konserwowe! Wybieramy ogórki ale – kiszone, zielone warzywa.

Nawet znany sok dla dzieci marchewkowy  ma 10 % cukru.

Patrz na jogurty ile mają cukru, wybieraj naturalne.

Samemu robimy surówki, albo kupujemy w sosie Vinegret, precz majonez i inne badziewia!

Pierwsze pół roku jadłam na obiad surówkę z sosem vinegret. Na początku musimy zredukować drastycznie ilość kalorii, ale nie do np. 600 kcal, bo organizm zgłupieje i nici z odchudzania.

Serio, to starcza , zapchamy się taką surówką.

Zasada nr 4 Odstawiamy słodkie owoce.

Winogrona, banany, śliwki precz. Ale jabłka jadłam i gruszki też, lecz mało.

Truskawki jak najbardziej tak, ale bez cukru i bitej śmietany, najwyżej jogurt naturalny.

Głównym składnikiem mojej diety, która nie jest w sumie dietą, był owoc POMELO.

Jest b. wskazany dla diabetyków, ma mało kalorii i zapycha. Jadłam pół pomelo zamiast obiadu, on jest słodszy niż grapefruit. O pomelo piszemy na naszej stronie, odsyłam was!

Zasada nr 5 nie jemy tłusto: mięs typu karczek, schabowe, kurczak ze skórką, mielone!!!!!!

Wędlin typu :parówy, pasztety, salcesony, smalec -precz! Ser żółty i topiony precz!

Smażymy na oleju jak już i to mało. Jemy: szynkę, chude wędliny drobiowe, typu polędwica, zamiast masła smarujemy twarożkiem.

Obiad, piersi z kurczaka smażone na łyżce oleju i wodzie, lub na papirusie, tym z Winiary; warzywa na patelnie, cukinia w plastry, szpinak itd.

Co jem, poza przestrzeganiem w/w zasad:

Nie jem białego chleba, bułek, pączków i ciastek.

Czasem raz w tygodniu coś zjem, np. ciastko francuskie, ale jedno nie 10.

Jem czarny chleb, ostatnio słonecznikowy, czarny, niedawno orkiszowy, żytni, graham.
Chude wędliny, małe ilości, a często. Warzywa duszone albo pieczone, surówki. Jajka gotowane. Nie jajecznica!

Niekiedy smażę pierś z kurczaka w papirusie ( patrz Pomysł na Winiary soczysta pierś z kurczaka ) i bez tłuszczu na rozgrzaną patelnię to też jest cały mój obiad. Albo gotuję 3 pałki (podudzia) z kurczaka i same zjadam. Bez niczego więcej.

Niekiedy duszę pierś z kurczaka z cukinią, do tego koperek, szczypiorek. Inna wersja obiadu ,  ciemny makaron ze szpinakiem.

Jak mnie dopada głód, zjadam owoc, pestki dyni, czasem chrupki kukurydziane bez zapachów i smaków, te zwykłe.

Albo tak jak teraz zajadam pomidorki koktajlowe.

Lubię płatki owsiane z maślanką, zalewam, a potem jak nasiąkną, zjadam. To jako kolejny posiłek.

Ziemniaki. Ja nie jem. One mają wysoki indeks glikemiczny. Pożegnaj się z ziemniaczkami, o frytkach nie wspomnę.

Drugi moment prawdy: ZASADA NR 6

I teraz was zaskoczę: RUCH FIZYCZNY!!!!!

CODZIENNIE ćwiczę na orbitreku 30 minut, ale nie zegarowe, ale aktywnego ćwiczenia. Sprzęt kosztował mnie nieco powyżej 400 zł, kupujcie nośność 20 kg niż wasza waga teraz. Są mocniejsze.

Jak przebiegało moje odchudzenie z orbitrekiem, o tym w następnym felietonie.

 

 

Johanka.

Książki o odchudzaniu znajdziesz tu:

Gotowe jadłospisy przygotowane przez specjalistę znajdziesz tu:

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj