W drodze nad morze do Dźwirzyna postanowiliśmy się zatrzymać na chwilę w Kołobrzegu, by rozprostować nogi po długiej jeździe.
Była 8 rano, mało ludzi, można było zaparkować. Wybraliśmy zacieniony parking, jak się okazało mieszczący się niedaleko Regionalnego Centrum Kultury im. Zbigniewa Herberta. Samo Centrum ma imponującą siedzibę , ze szklaną elewacją. Z boku jest amfiteatr, gdzie odbywają się imprezy plenerowe.
Ciekawa aranżacja koło siedziby Regionalnego Centrum Kultury w Kołobrzegu
Zaintrygowały nas ponad 2,5 metrowe rzeźby w postaci krzeseł z instrumentami. Mój mąż ma 1,90 m wzrostu, a wyglądał przy nich jak krasnoludek. Naprawdę ciekawe to jest i zadbane. Centrum jest prężnie działającą instytucją kultury, można zajrzeć na ich stronę internetową.
„Przy Regionalnym Centrum Kultury w Kołobrzegu stanęło trzecie, ogromne krzesło. Tym razem razem o bardziej finezyjnej konstrukcji, giętym oparciu i nogach, ozdobnym siedzisku. To trzeci element powstającej od 2011 r. instalacji rzeźbiarskiej autorstwa Wiktora Szostały. Jej tytuł – „Przerwa w koncercie”. Cały projekt ma liczyć cztery krzesła. Na każdym z nich leży pozostawiony instrument: na pierwszym wiolonczela, na drugim altówka, którą obsiadły motyle. Na trzecim krześle pojawiły się skrzypce, które mają zerwaną strunę.
– Na tej strunie i nodze krzesła, pająk rozpiął sieć – mówi artysta. Dzięki temu najmłodsi, dla których rzeźby są największą atrakcją, mogą wspiąć się na same siedzisko. Instalacja powstaje na zlecenie RCK. Koszt jednego krzesła waha się w granicach 30-40 tys. złotych. Do ukończenia dzieła potrzeba jeszcze jednego krzesła. Na nim również będą leżeć skrzypce.”
źródło: https://gk24.pl/kolobrzeg-kolejne-krzeslo-i-skrzypce-jak-dla-guliwera/ar/9000324
Jak widzimy w artykule Głosu Koszalińskiego z 2015 była mowa o 4 krzesłach, my byliśmy w sierpniu 2023 i one już powstały.
Deptak koło molo w Kołobrzegu
Deptak jest elegancki, jest wiele kawiarni, restauracji. Jednak mnie przeraża tzw. „betonoza” , trochę za mało zieleni.
Ciekawe są rzeźby, które można spotkać w centralnym miejscu deptaka.
Molo jest płatne , są kasy samoobsługowe, ale jest i kasa stacjonarna. My nie szliśmy na molo, bo byliśmy tam wielokrotnie, poszliśmy tylko zajrzeć, jak zakończył się jego +remont .
Na deptaku słyszymy rozmowy po angielsku, spotkałam też Japończyków.
Przycupnęłam na chwilę na ławeczce, by odpocząć i napić się wody, podziwiałam piękno Kołobrzegu.
LAPIDARIUM Miejsce pamięci zamordowanej ludności narodowości żydowskiej w parku koło molo
W sąsiednim parku zauważyłam jakieś miejsce pamięci, a jako turysta „spontaniczny” musiałam od razu sprawdzić co to jest.
Upamiętniono tu ludność żydowską, która straciła życie w obozie w Bełżcu, w czasie II wojny światowej .Widoczne kamyczki na dawnej macewie, to żydowski zwyczaj zostawiania kamieni na grobie.
„Dzisiejsze lapidarium wykonane zostało według projektu Zygmunta Wujka, 24 października 2000 roku przy zbiegu ulic Zdrojowej i Mickiewicza na terenie dawnego cmentarza żydowskiego. Znalazły się w nim 6 macew ustawionych na planie gwiazdy Dawida, które ocalały z dwóch żydowskich cmentarzy znajdujących się w Kołobrzegu przed II wojną światową u zbiegu obecnych ulic Zdrojowej oraz Mickiewicza oraz przy ulicy Koszalińskiej. Inskrypcja na tablicy pamiątkowej została sporządzona z języku polskim, hebrajskim i niemieckim: „W tym miejscu w latach 1812-1938 znajdował się cmentarz żydowski, zniszczony podczas II wojny światowej przez Niemców. Pamięci społeczności żydowskiej Kołobrzegu wywiezionej w 1940 roku i zamordowanej przez hitlerowców w dniu 28.X.1942 roku w obozie zagłady w Bełżcu. Mieszkańcy miasta – Społeczność żydowska mieszkająca w Kołobrzegu w latach 1812-1940 wniosła wielki wkład w przekształcenie Miasta w znane nadmorskie uzdrowisko i kurort. Szczególne zasługi dla rozwoju miasta i balneologii wnieśli żydowscy lekarze: dr Moses Beherend (1869), dr Feliks Beherend (1853-1917), dr Walter Beherend, dr Eberhard Margulies, dr Herman Emanuel Hirschfeld (1825-1885), dr Magnus Hirschfeld (1868-1935) i wielu innych”. Po otwarciu lapidarium członkowie szczecińskiej gminy żydowskiej odmówili kadisz – modlitwę za zmarłych. W związku z otwarciem lapidarium zrodził się pomysł zorganizowania imprezy o nazwie Dni Tolerancji, która propagowałaby ideę tolerancji wśród młodzieży. Impreza ta odbywała się w Kołobrzegu w latach 2000-2003.”
źródło: https://kolobrzeg.eu/218-kolobrzeg-lapidarium-zydowskie
Podsumowanie
Jak widać, że mimo tego, że byłam tu wielokrotnie, zawsze można obejrzeć coś nowego , bo miasto się rozwija i zabytki i nowoczesność „współgrają” ze sobą.
Zapraszam do Kołobrzegu, poszukajcie moich reportaży z poprzednich wizyt.
Zachęca Was Johanka