Olsztyn k. Częstochowy nocą…

0
310

Już pisałam felieton o Olsztynie k. Cz-wy, o zamku, o interesującej instalacji , kiedy metalowe dinozaury wyprowadziły na spacer metelowe pieski (serio, poszukajcie na stronie ), a dziś pokażę, jak wygląda rynek w Olsztynie późnym wieczorem. Jechałam w maju na kolejną wyprawę Johanki i zatrzymaliśmy się z mężem na chwilę.

Znamy to miasteczko od 30 lat, albo dłużej, bardzo się zmieniło na lepsze.

Odnowiono piękny budynek biblioteki, są kwiaty w wielkich donicach, wiszące rzeźby nad głową na samym rynku, kiedyś był tylko mały parking , pamiętam to za PRL.

Trzeba przyznać, ze instalacje wyglądają imponująco. Na rynku jest mała kawiarnia oraz miniatura zamku w latach jego świetności, za szkłem, podświetlona.

Jest wiele ławek, kilka lokali gastronomicznych, jest co robić , posiedzieć , wyluzować się.

Niewątpliwą atrakcją jest fontanna, zmieniająca kolory, w dwóch rzędach, naprawdę fajne.

Podsumowanie

Chcesz spędzić fajny weekend, tak, to tu! Bierz wnuczki, rodzinkę i przyjeżdżajcie! Aktywny wypoczynek i świeże powietrze na pewno zrelaksuje każdego!

Zapraszam do Olsztyna!

Johanka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj