Kto odwiedza Warszawę koniecznie musi zobaczyć to miejsce. Byłam kilka razy. Położone w sumie w centrum miasta,w dzielnicy Wola , ma niesamowity klimat zadumy i dawnej historii.
Kiedy ja przyjechałam tu kiedyś, akurat nie mogłam na spokojnie pozwiedzać, gdyż tak lunęło z nieba, że musieliśmy z mężem uciekać do auta, ale ta aura podkreśliła niezwykłość tego miejsca.
Widziałam skromny pomnik Jacka Kuronia, innych znanych osób, o których uczyłam się na historii. Szczególnie mnie ujęły mogiły Powstańców Śląskich, zadbane, z brzozowymi krzyżami, na każdy zdjęcia, krótki opis, gdzie i jak zginął w Powstaniu, zalaminowano, by aura nie zniszczyła. Ci nastoletni bohaterzy zginęli dla dobra Ojczyzny.
Władze stolicy dbają o cmentarza, ale szczególnie o tę część. To widać.
Powązki są charakterystyczne, z niespotykanymi gdzie indziej nagrobkami.
Memento Mori…
Tu, chyba lepiej niż gdzie indziej odczuwamy słowa „Memento mori”.
Przypomnienie to pochodzi z łaciny, używane głównie w literaturze i w wielu zgromadzeniach zakonnych .
Treść tych słów mówi o tym, by ograniczać swoje sprawy przyziemne, bo one przemijają wraz ze śmiercią. W sztuce to sformułowanie zaznaczano symbolem ludzkiej czaszki, ściętymi kwiatami czy szkieletem ludzkim.
Trochę historii
Początki cmentarza to 4 listopada 1790 na działce podarowanej przez rodzinę Szymanowskich, dwa lata później go poświęcono. Miał początkowo 2,6 ha. W tym samym roku wybudowano Kościół Karola Boromeusza, który ufundowali duchowni warszawscy.Zaprojektował go Dominik Merlini.
W 1812 po raz pierwszy poszerzono teren cmentarza, kolejny raz w 1830 ; 1840;1864;1865;1871 r. Obecnie cmentarz ma powierzchnię 43 ha.
Do 1970 trwała odbudowa katakumb, ale nie wszystko dało się odtworzyć wobec braku dokumentacji.
W roku 2012 runął mur z cegły, który oddzielał Stare Powązki od cmentarza żydowskiego, wtedy zniszczeniu uległo ponad 70 nagrobków.
Od 2014 cmentarz ten wraz z pięcioma innymi nekropoliami ,które tworzą zespół zabytkowych cmentarzy wyznaniowych na Powązkach uznano za pomnik historii.
Książki o Warszawie i jej zabytkach możesz dostać tutaj.
Jerzy Waldorff i cykliczne zbiórki na ratowanie zabytkowych Powązek
Kiedy mówimy o Jerzym Waldorffie, to nie tylko wspominamy Go jako osobę zasłużoną dla polskiej kultury, ale od razu jest skojarzenie: Społeczny Komitet Opieki nad Starymi Powązkami”, który po jego śmierci nazwano jego imieniem.
Sam kwestował, zachęcał innych, kwesty trwają do dziś. Dzięki temu,tylko za życia tej wybitnej postaci odrestaurowano ponad tysiąc pomników.
Trzeba przy okazji nadmienić, że w 1996 roku Pan Jerzy Waldorff otrzymał tytuł „Warszawiaka Roku”, został też odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski za wybitne osiągnięcia i zasługi dla naszej kultury.
Zwiedzałam część zabytkową, niektóre pomniki to prawdziwe dzieła sztuki.Całe otoczenie cmentarza jest zadbane. Wieloletnie drzewa i atomosfera tego miejsca, nie jest do opisania.
Historia przemawia do nas na każdym kroku, wielu ludzi, tak jak ja przechodziło, czytało nagrobki, niektórzy wymieniali uwagi.
Napotkaliśmy w części poświęconej żołnierzom Ludowego wojska Polskiego skromną mogiłę generała Wojciecha Jaruzelskiego podpisaną tabliczką : Wojciech Jaruzelski, żołnierz. Ludzie często odwiedzają ten grób, mimo, że nie są rodziną. Bez względu na oceny historyczne, żołnierzem był wybitnym przeszedł cały szlak bojowy do Berlina. Nie mnie oceniać dalszą jego działalność.
W naszym zabieganym życiu warto odwiedzić takie miejsce, aby się wyciszyć , przejść alejkami, zadumać się, na chwile, zatrzymać w tym codziennym biegu.
Warto wziąć „młodsze pokolenie”,wnuków czy dzieci- pokazać im kawałek historii.
Niektóre nagrobki to prawdziwe dzieła sztuki, oceńcie sami.
Podsumowanie
Warszawa to nie tylko Stare Miasto, Pałac Kultury, Łazienki Królewskie, ale i Powązki.
Warto tu przyjechać, to miejsce przemawia do naszych dusz, serc.
Zapraszam na chwile zadumy, refleksji nad naszym życiem i odwiedzenie Powązek. Naprawdę warto!
Johanka