Jak wiecie, lubię czytać babskie opowieści, romanse, coś prostego , do odstresowania się w tych trudnych czasach.Gdy trafiam na perełki, staram się od razu z Wami dzielić .
Właśnie wczoraj trafiłam na książkę „Boso po trawie”. Powiem, że sięgnęłam po nią , bo tytuł mnie zafrapował.
BOSO PO TRAWIE
Książka wydana w 1998 w wydawnictwie Harlequinn w serii Super Romance. To grubsze książki niż te cienkie Harlequinny, których jest dużo.
Niepozorna, okazała się nie romansem, ale pouczającą opowieścią o miłości, która pokona wszystko oraz o tym, co jest w życiu ważne.
Nie będę spojerować, ale powiem, że znaczną rolę odegra pies najpierw zwany Panną, który okazał się XXXL owym „panem” psem, zwanym później Lolkiem.
Powieść pokazuje losy prawniczki z Nowego Jorku, która chce odpocząć po walce z chorobą . Jej kompleksy na temat seksualności są większe niż Himalaje. Czy znajdzie się mężczyzna , który je przełamie? Czy przełamie własne uprzedzenia?
Nic więcej nie powiem, ale chusteczki do ocierania łez wzruszenia będą niezbędne. Warta każda minuta czytania tej niebanalnej książki.
Parę słów o autorce
Judith Arnold, a właściwe nazwisko Barbara Keiler, urodziła się 7 kwietnia 1953 roku.
Pisze kryminały i romanse ( napisała ich ponad osiemdziesiąt ), bijące rekordy sprzedaży na całym świecie.
Można spotkać jej książki napisane pod innymi pseudonimami: Ariel Berk lub Thea Frederick.
Inne opowieści Judith Arnold warte przeczytania
Paleta barw; Miłość na całe życie; Dwa serca; Cynik i marzycielka; Wieczna miłość; Nadal jestem twoją żoną; Cudowne dziecko; Na szlaku miłości; Nieznajoma, Bal przy świecach ; Wolne żarty.
Zaproszenie do lektury
Książki pani Judith Arnold są miłą formą spędzenia wolnego czasu, zapewniam Was, ani minuta nie jest stracona na tej lekturze.
Zapewne w bibliotece czy na jakimś serwisie spotkacie jej książki, warto po nie sięgnąć, co poleca Wam Wasza redaktor strony:
Johanka.