Spacerując ulicami Kalisza w czasie naszej krótkiej wizyty wiele rzeczy mnie zachwyciło, architektura i sam charakter miasta. Żałuję, że byłam tak krótko, ale jak mnie znacie, zapewne tu wrócę i zwiedzę to, co mi umknęło.
Muzeum Sztuki Użytkowej im. G.i J.Osiakowskich
Mieści się w dawnej „żydowskiej” części miasta.
Przed wejściem do Muzeum jest lalka na podobieństwo dziecięcej gwiazdy Shirley Temple. Do Muzeum prowadzi brama, w której już widzimy część eksponatów. Ale inne wspaniałe rzeczy są głębiej, w podziemiach kamienicy, kiedyś należącej do państwa Osiakowskich, którzy byli ostatnimi jej właścicielami.
Powstało w 2013 roku, jest prowadzone przez Fundację Króla Salomona. Część eksponatów jest w bramie i na niewielkim podwórzu, jednak centrum Muzeum jest w podziemiach kamienicy i obejmuje 11 pomieszczeń połączonych ze sobą.
Pomysłodawca i człowiek , dzięki któremu istnieje Muzeum
Muzeum powstało dzięki pasji tylko a może by powiedzieć aż jednego człowieka, jest nim Andrzej Banert, który piastował wiele lat funkcję kaliskiej parafii ewangelickiej.
Co spotkamy w Muzeum im. G. i J. Osiakowskich?
Gdy zejdziemy do piwnic, tak naprawdę wchodzimy w kapsułę czasu, przenosimy się w niesamowite klimaty starego miasta Kalisz, gdzie są tabliczki z nazwami ulic, wiele zwyczajnych przedmiotów użytku codziennego, których już nie ma w obiegu, są nawet papierki po cukierkach produkowanych w Kaliszu.
Nie mogę nie wspomnieć o kolekcji przedmiotów charakterystycznych dla kultury żydowskiej. Musicie tu przyjechać, zobaczyć, sam mój opis nie wystarczy- tyle tu można zwiedzić!!! Perełeczki!!!
W bramie jest wielki miś i koszyk z książkami, każdy zwiedzający może wziąć jedną książkę dla sobie. Piękny przykład rozpowszechniania idei czytelnictwa.
Przecudowny sklep z antykami, niestety zamknięty
Spacerując po mieście napotkałam taki sklep, wybaczcie, ale nie pamiętam ulicy.
Podsumowanie
Zapraszam na kolejny reportaż ze zwiedzania Kalisza. Miasto mnie zachwyciło, dziękuję małżonkowi, że zahaczyliśmy o nie w czasie naszego zwiedzania bez plany, na „spontan” w maju 2022.
Johanka